Geoblog.pl    Pendraki    Podróże    Pendrak Pol poza miastem    Hotel w świątyni
Zwiń mapę
2016
17
maj

Hotel w świątyni

 
Indonezja
Indonezja, Ubud
POPRZEDNIPOWRÓT DO LISTYNASTĘPNY
Przejechano 28763 km
 
Do Ubudu przyjechaliśmy taksówką (350.000 za kurs) ponieważ trudno nam było złapać ubera. Byliśmy we trójkę więc łatwo poszło szukanie noclegu. Pendrak został z bagażami, a my we dwie poszłyśmy:) Dominika nigdy wcześniej nie była w Azji i nie miała okazji się tu targować, ale poszło jej bardzo dobrze:) finalnie wybrała dorm, gdzie płaciła 80.000 za łóżko (oprócz niej nie było żadnych gości, a standard był w porządku).
My zatrzymalismy się w hotelu Sania's, który znajduje się przy słynnym Art Market równolegle do ulicy Jl. Monkey Forest.
Załączamy zdjęcie wizytówki, bo miejsce jest naprawdę godne polecenia. Sam hotel wyglada jak świątynia i jest przepiękny. Do dyspozycji gości jest basen, który został tak zaprojektowany, że idealnie współgra z otoczeniem. Za pokój z wiatrakiem i śniadaniem płaciliśmy 200.000 rupii za dzień. Klimatyzacja nie była potrzebna ponieważ w pokoju jak i w całym obiekcie panował przyjemny chłód. Pokój z klimatyzacją kosztował 350.000, rownież ze śniadaniem.
Hotel ma też tę zaletę, że znajduje się w samym centrum Ubudu, więc wszędzie mogliśmy dojść piechotą.

W pierwszy dzień zwiedziliśmy Monkey Forest. Wejściówka 40.000 rupii na osobę. Jest to kawalek dżungli w środku miasteczka, gdzie beztrosko biegają sobie małpy i kradną okulary, aparaty fotograficzne czy telefony:) lepiej uważać, bo odzyskać skradziona rzecz nie jest łatwo:)

Miasteczko jest urocze, hinduska architektura nadaje temu miejscu wyjątkowy klimat. Pełno jest tu sklepików z pamiątkami, knajpek i barów.

Będąc w Ubudzie warto też pojechać do wioski obok zobaczyć tarasy ryżowe, które podczas naszego pobytu były soczyście zielone i wyglądały bajecznie. Wstęp kosztuje 5000 rupii od osoby, lecz nie zawsze jest pobierany.

Odwiedziliśmy też plantację kawy kopi Luwak, która jest uznawana za jedną z lepszych, a napewno droższych kaw na świecie;) na miejscu można zobaczyć proces jej uzyskiwania;) na koniec jest degustacja. Bezpłatnie można spróbować kilku rodzajów herbat i kaw, a za wspomnianą wyżej trzeba zapłacić 50.000 rupii. Wszystko w miłej i spokojnej atmosferze.

Wybraliśmy się też do Pura Tirtha Empul. Jest to świątynia gdzie Hindusi dokonują rytualnych obmyć. Wyglada to bardzo ciekawie. Woda, która bije ze źródeł jest krystalicznie czysta. Każdy może się w niej zamoczyć tylko trzeba mieć na sobie sarong i ubranie na zmianę, bo do niektórych części świątyni nie wolno wchodzić w mokrych rzeczach.

Zostaliśmy w Ubudzie trzy dni i następnym miejscem, do którego jedziemy jest Lovina gdzie chcemy zobaczyć delfiny:)







 
POPRZEDNI
POWRÓT DO LISTY
NASTĘPNY
 
Zdjęcia (16)
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
Komentarze (1)
DODAJ KOMENTARZ
Jasinsku
Jasinsku - 2016-05-26 11:59
Pikno!
 
 
zwiedzili 6.5% świata (13 państw)
Zasoby: 84 wpisy84 64 komentarze64 186 zdjęć186 0 plików multimedialnych0
 
Nasze podróże
17.01.2016 - 04.07.2016