Geoblog.pl    Pendraki    Podróże    Pendrak Pol poza miastem    Varanasi
Zwiń mapę
2016
12
lut

Varanasi

 
Indie
Indie, Vārānasi
POPRZEDNIPOWRÓT DO LISTYNASTĘPNY
Przejechano 11982 km
 
Varanasi to najstarsze miasto Indii. Hindusi uważają, że miasto zostało założone przez Boga Shive. Na samym początku nazywało się Kashi. Obecna nazwa pochodzi od nazwy pierwszej i ostatniej ghaty przy Gangesie - Varuna i Assi.

Jest to miejsce dużo spokojniejszej od Kalkuty. Jest tu dużo krów, które chodzą gdzie chcą. Dowiedzieliśmy się że każda krowa ma właściciela, ale chodzi swoimi ścieżkami:) sama wychodzi z domu rano i wieczorem też sama wraca, bo "każda krowa zna drogę do domu":) tak nam powiedział miejscowy Hindus.
Jest tu też mniej psów niż w Kalkucie i są one w zdecydowanie lepszym stanie. Sporo jest tez kóz. Wszystkie zwierzęta chodzą swobodnie po ulicach, nie przeszkadzając sobie wzajemnie. Niektóre kozy są ubrane w koszule, okazało się że jest im zimno:)

Pierwszego wieczoru wybraliśmy na krótki rejs po Gangesie. Celem było zobaczenie ceremonii Aarti. Jest to hinduistyczny rytuał, bardzo wzniosły i efektowny, który ściąga codziennie tłumy mieszkańców i turystów. W trakcie modlitwy nad brzegiem rzeki jej uczestnicy proszą Bóstwo Matki Gangesu o spełnienie próśb zawartych w modlitwie, w zamian składając ofiarę ze światła rozpalonych świec i kaganków.
Ceremonia ta odbywa się codziennie o 5:30 rano i 6:00 wieczorem.
Wzięliśmy też udział w porannej ceremonii, po której również wybraliśmy się w rejs. Tym razem chcieliśmy dopłynąć do ghaty gdzie są palone zwłoki i zobaczyć wschód słońca. Ghaty i ciągnące się wzdłuż Gangesu schody są malownicze i pomimo rożnych "zapachów" przyjemnie się tu spaceruje. Warto też zobaczyć to z perspektywy łódki ( koszt godzinnego rejsu to Ok 200 rupii na osobę)

Znajomy Pendraka obwiózł nas po Varanasi. Zaczęliśmy od campusu Uniwersytetu, który jest podobno największy na świecie (ma Ok 700ha) gdzie znajdują się chyba wszystkie kierunki studiów od humanistycznych przez techniczne, medyczne do sztuk pięknych. Studiuje to około 15000 studentów wszystkich kast, religii i ras, również wielu studentów z poza Indii. Kampus odróżnia się od reszty miasta. Jest tu równo przystrzyżona trawa i jest czysto. Następnie zabrał nas do świątyni Shivy, gdzie kapłan sam nas zawołał i wręczył nam naszyjniki z kwiatów i zrobił znak Shivy na czole. Nasz znajomy był mocno zdziwiony. Powiedział, że od kilku lat zabiera do tej świątyni turystów i jeszcze się taka sytuacja nie zdarzyła. Stwierdził, że widocznie jesteśmy dobraną parą;)
Można mu wierzyć lub nie, ale było to bardzo miłe:) Tego dnia odwiedziliśmy też świątynie małp, świątynie Kryshny i świątynie gdzie Hindusi zawierają małżeństwa. Do tej ostatniej nie mogą wchodzić turyści. Do wszystkich świątyń wstęp jest wolny.

Wieczorem wybraliśmy się na spacer do ghaty gdzie są palone zwłoki. Mieliśmy okazje zobaczyć ten rytuał od początku do końca z odległości kilku metrów. Zwłoki zawinięte w białe płótna układane są na stosie. Po czym przykrywane są kolejną warstwą drewna, a na końcu wysuszonymi odchodami krów. Jest to dosyć mocne przeżycie. Kiedy się temu przyglądaliśmy podszedł do nas mężczyzna którego, rodzina zajmuje się paleniem zwłok od 7 pokoleń. Polecał żebyśmy spróbowali gotowanej kupy krowy, twierdził że jest bardzo smaczna (?!) :))
 
POPRZEDNI
POWRÓT DO LISTY
NASTĘPNY
 
Zdjęcia (14)
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
Komentarze (3)
DODAJ KOMENTARZ
Szak
Szak - 2016-02-12 13:53
Nieźle z tymi krowami, zupełnie jak nasz kot!

;)
 
Pendraki
Pendraki - 2016-02-12 16:12
Wasz były kot :)
 
Jarek
Jarek - 2016-02-13 06:41
Prawdopodobnie straciliście jedyną okazję, na posmakowania gotowanego krowiego placka! A taki byłem ciekaw Waszych wrażeń kulinarnych. Jak tylko zorganizuję odpowiednia kupę - to zaraz ugotuję ;)
Pozdrawiam
Trzymajcie się
J.P.
 
 
zwiedzili 6.5% świata (13 państw)
Zasoby: 84 wpisy84 64 komentarze64 186 zdjęć186 0 plików multimedialnych0
 
Nasze podróże
17.01.2016 - 04.07.2016