Geoblog.pl    Pendraki    Podróże    Pendrak Pol poza miastem    Island hooping in Port Barton
Zwiń mapę
2016
24
kwi

Island hooping in Port Barton

 
Filipiny
Filipiny, Port Barton
POPRZEDNIPOWRÓT DO LISTYNASTĘPNY
Przejechano 24101 km
 
Drugiego dnia wybraliśmy się na rejs lódką po okolicznych wysepkach. Jest ich cała masa i są naprawdę piękne.

Rejs kosztował nas 700 peso na osobę (w tym mieliśmy obiad). Zobaczyliśmy Paradise Island, German Island, w kilku miejscach snurkowalismy oraz byliśmy na maleńkiej wyspie gdzie były rozgwiazday. Podczas snurkowania w okolicach German Island natrafilismy na żółwia wodnego!!!  Było to coś niesamowitego co zapamiętamy do końca życia :) płyneliśmy jakiś czas za nim, ale niestety żółw płynął w kierunku kolejnej wyspy i musieliśmy zawrócić(byliśmy daleko od brzegu :)) Całodzienny trip bardzo nam się podobał i uważamy, że był warty swojej ceny.

Na wiosce gdzie teraz jesteśmy jest problem z prądem. Dlatego mamy go przez kilka godzin dziennie, od 17 do 24 :) Problem jest również z wodą :) Ciśnienie jest tak słabe, że nie ma szans wziąć "normalny prysznic". Za to pod prysznicem jest duże wiadro, do którego zbieramy wodę, a następnie się nią polewamy :)

Jesteśmy zachwyceni atmosferą  jaka tutaj panuje. Ludzie są bardzo mili i uśmiechnięci. Mówią nam cześć na drodze i machają z pozdrowieniami. Bardzo polecamy to miejsce, jednak trzeba pamiętać że tutaj NIC się nie dzieje, żeby nie było później reklamacji;)

Jest jednak jeden minus. Standardowo wszelkiej maści przewoźnicy w Azji do najuczciwszyh nie należą. Jest tak i tutaj. Firmy przewozowe w Port Barton ustaliły jedną cenę za dojazd do El Nido (do którego się wybieramy) - 700peso od osoby. Jest to zdecydowanie za dużo ponieważ, z Puerto Princesa do  El Nido  mogliśmy kupić bilet za 500peso na osobę, a Port Barton gdzie teraz jesteśmy jest w połowie drogi. Tak więc bilet powinien kosztować max 300 peso. Problem polega na tym, że trzeba się jakoś wydostać, nie ma alternatywy, a przewoźnicy dobrze o tym wiedzą.
W trakcie podróży okazało się, że lokalni płacą 100peso... wiadomo, że turyści zawsze płacą więcej, ale tyle więcej trochę nas poirytowalo:)
Mieliśmy nadzieję się zdrzemnąć w trakcie jazdy lecz nie było to możliwe, bo trzęsło tak że trzeba było uważać żeby głowy nie rozwalić;)
 
POPRZEDNI
POWRÓT DO LISTY
NASTĘPNY
 
Komentarze (0)
DODAJ KOMENTARZ
 
zwiedzili 6.5% świata (13 państw)
Zasoby: 84 wpisy84 64 komentarze64 186 zdjęć186 0 plików multimedialnych0
 
Nasze podróże
17.01.2016 - 04.07.2016