Geoblog.pl    Pendraki    Podróże    Pendrak Pol poza miastem    Havelock part II
Zwiń mapę
2016
30
sty

Havelock part II

 
Indie
Indie, Havelock
POPRZEDNIPOWRÓT DO LISTYNASTĘPNY
Przejechano 10015 km
 

mieliśmy kilka dni deszczu, co jest tutaj ogromna rzadkością o tej porze roku :) (na szczęście głownie w nocy) podobno Agatka przyciąga tego typu atrakcje :) deszcz pokrzyżował nam plany w moje urodziny ponieważ mieliśmy zarezerwowany rejs łódką ze snurkowaniem ale cóż :) jest szansa ze uda nam się jeszcze skorzystać z tej fajnej opcji.

Podobno historia lubi się powtarzać i chyba coś w tym jest, ponieważ po raz kolejny obchodziłem urodziny na Andamanach, tym razem 30 :)
Przed wieczornym świętowaniem byliśmy na przepysznej rybie Red Snaper, która według mnie jest najlepszą rybą na świecie :) po kolacji wróciliśmy do domku gdzie czekały na nas rozweselające trunki wcześniej nabyte w miejscowym wineshopie. Po kilku głębszych dołączyła do nas parka z Irlandii, z którą szybko nawiązaliśmy wspólny język :) urodziny zapamiętam do końca życia :)) były mega!!!
Dziękuję wszystkim za życzenia :) !

Będąc tutaj należy zobaczyć plaże nr 7 która kilka lat temu była uznawana za jedną z najładniejszych na świecie. Naszym zdaniem plaża nr 3 na której mieszkamy jest dużo fajniejsza. Numerem jeden natomiast jest Elephant Beach. Na którą aby się dostać trzeba przejść przez dżungle (Ok 1,8km) plaża jest dzika, leżą na niej stare konary drzew które robią niesamowite wrażenie. Ludzi jest też jak na lekarstwo tak więc same plusy :) Według Agatki najładniejszą plażą była plaża na Bali do czasu kiedy zobaczyła Elephant Beach :) i ja się do tego dokładam.

Udało nam się kupić bez problemu bilety, a jak wcześniej pisaliśmy to nie jest takie oczywiste:) tak więc opuszczamy wyspę drugiego lutego.

Z każdym dniem przyjeżdża na wyspę coraz więcej białych turystów. Gdy przyjechaliśmy byli głownie Hinduscy turyści. Okazało się ze lokalni wcale nie są zadowoleni z tego powodu, bo podobno strasznie marudzą i obniżają ceny:)

W ramach zdrowego trybu życia przerzuciliśmy się ze skutera na rowery, które maja rozmiar dziecięcy i brak przezutek:) śmiesznie na nich wyglądamy, ale po godzinie się człowiek przyzwyczaja:)
Za dwa rowery na 24h 160rupii

Nie wrzucamy zdjeć ponieważ strasznie słabe są tu internety. Jak tylko będziemy mieli lepsze łącze to pokażemy Wam jak tu jest biutiful :)
 
POPRZEDNI
POWRÓT DO LISTY
NASTĘPNY
 
Komentarze (1)
DODAJ KOMENTARZ
Monia
Monia - 2016-01-30 13:38
Czekamy wobec tego na kolejne zdjecia z tej rajskiej wyspy. :-) Trochę trudno się przyzwyczaić, że nie można do Was zadzwonić. ;-) Ściskamy Was mocno!!!! Bawcie się Dzieciaki!!! :-)
 
 
zwiedzili 6.5% świata (13 państw)
Zasoby: 84 wpisy84 64 komentarze64 186 zdjęć186 0 plików multimedialnych0
 
Nasze podróże
17.01.2016 - 04.07.2016