Geoblog.pl    Pendraki    Podróże    Pendrak Pol poza miastem    Rozczarowanie
Zwiń mapę
2016
24
mar

Rozczarowanie

 
Kambodża
Kambodża, Sihanoukville
POPRZEDNIPOWRÓT DO LISTYNASTĘPNY
Przejechano 19055 km
 
W poprzednim wpisie zapomnieliśmy  wspomnieć,  że w Bangkoku poznaliśmy małżeństwo z Katowic,  ktore także jechalo do Kambodży aby zobaczyć Angkor Wat. Wspólnie kupiliśmy bilety na autokar, a następnie znalezliśmy hotel w Siem Reap. 

Pobudka o 5 rano się opłacila. Dzień wcześniej zorganizowaliśmy  Tuk Tuk, aby obwoził nas po kompleksie świątyń. Koszt takiej przyjemnosci to 15$ na 4 osoby plus bilet wstępu 20$ na osobę (bilet jedno dniowy). Byla opcja wypożyczenia rowerów za kilka dolców, ale w 40stopniowym upale jazda 6-ciu km i zwiedzanie traci sens :)

Byliśmy w Angor Wat chwilę przed wschodem czyli ok 6 rano. I tak jak już pisałem naprawdę było warto. Świątynie wyglądały przepięknie w blasku wychodzącego słońca. Taki widok pomagał nam przenieść się do czasów świetności Agkor Wat. Wczesna godzina miała kolejny plus, nie było tak gorąco co bardzo umilalo zwiedzanie. Wycieczkę skończyliśmy ok 15stej, a i tak nie zobaczyliśmy wszystkiego, aż takimi fanani światyń nie jesteśmy :) Aby zwiedzić dokładnie cały kompleks potrzeba ok 3 dni.
Jesteśmy zachwyceni tym miejscem i gorąco je polecamy.

Poza Angkor Wat w Sieam Reap nic szczegolnego nie ma,  dlatego też na drugi dzień wyjechaliśmy.

Naszym celem było Sihanoukville. Po drodze zahaczylismy o Phnom Penh. Jest to stolica Kambodży. Miasto jak miasto, jedziemy dalej nad może do Sihanoukville :)

Na miejscu niestety się bardzo rozczarowaliśmy. Plaża i woda jest strasznie brudna i nie zachwyca. Dla przeżycia przygody postanowiliśmy poszukać tutaj pracy w jednej z knajp. Udało się nam bardzo szybko. W pierwszym barze dostaliśmy pracę :) naszym zadaniem jest roznoszenie ulotek i zapraszanie na imprezę a następnie praca na barze. W zamian mamy darmowe spanie jedzenie i picie :) raz sie żyje więc niech się dzieje :) (chyba pominiemy to doświadczenie w CV; )

Dzisiaj będzie druga nocka w pracy,  która zakończy przygodę w tym miejscu. Dwa dni to wystarczający czas na pracę w miejscowej imprezowni.

W związku z tym, że Kambodża nas nie zachwyciła dzisiaj podjęliśmy decyzję, że jutro ją opuszczamy i jedziemy do Wietnamu. W miejscowym biurze podróży aplikowaliśmy o wizę,  która będzie gotowa na jutro. Koszt wizy na 30 dni 40$ plus 5$ prowizja dla biura. Kupiliśmy także bilet na autokar nocny do Ho Chi Min za 19$. Pierwotna cena biletu na osobę wynosiła 20$,  Ale tak świetnie opracowaliśmy technikę negocjacji, że urwaliśmy po dolarze na osobę! ;)

Według nas Kambodża jest połączeniem Indii z Tajlandią w nie najlepszym wykonaniu. Mieliśmy tu spędzić przynajmniej dwa tygodnie, a uciekamy dużo szybciej.
 
 
POPRZEDNI
POWRÓT DO LISTY
NASTĘPNY
 
Zdjęcia (6)
  • zdjÄ™cie
  • zdjÄ™cie
  • zdjÄ™cie
  • zdjÄ™cie
  • zdjÄ™cie
  • zdjÄ™cie
Komentarze (5)
DODAJ KOMENTARZ
Maria
Maria - 2016-03-27 15:52
Marysia i Tadek pozdrawiają z Koh Phangan i życzą Wesołego Alleluja.
 
Pendraki
Pendraki - 2016-03-27 19:51
My też pozdrawiamy Wietnamu :) Wesołych Świąt!
 
Jemiołowa ;-)
JemioÅ‚owa ;-) - 2016-03-28 10:54
Wesołych Pendaraki życza chłopaki ;-)
 
tealover
tealover - 2016-03-29 08:03
Pracować w Sihanoukville to dopiero wyzwanie, ale i jakie wspomnienie :D Nie słyszałam jeszcze o nikim takim :D
 
milanello80
milanello80 - 2016-04-12 08:54
Moja ocena Kambodży jest zgoła inna. Trzeba tylko wyjść do ludzi, wyjechać poza turystyczny szlak. Zobaczycie inną Kambodżę, serdeczną uśmiechniętą. Nie nastawioną wyłącznie na pieniądze od białasów.
P.S. Mnie też było danym popracować w Sihanoukville :)
Pozdrawiam
 
 
zwiedzili 6.5% świata (13 państw)
Zasoby: 84 wpisy84 64 komentarze64 186 zdjęć186 0 plików multimedialnych0
 
Nasze podróże
17.01.2016 - 04.07.2016