Filipiny to kraj, w którym oboje byliśmy pierwszy raz. Oczekiwania mieliśmy bardzo wysokie. Internet potrafić zrobić swoje ;). Niestety oboje zawiedliśmy się tak samo. Ciężko jest zobaczyć całe Filipiny ponieważ są to setki wysp. Jednak to co zobaczyliśmy nie zrobiło na nas wielkiego wrażenia w porównaniu z innymi miejscami w Azji jak np: Tajlandia.
Zdjęcia, które możemy zobaczyć w Internecie są z wysp bezludnych, do których możemy dostać się tylko poprzez wykupienie wycieczki. Oczywiście te wycieczki są super, ale ciężko na nie jeździć każdego dnia. Na wyspach, których byliśmy czyli Palawan, Busuanga i Mindoro w miasteczkach nie jest ładnie. Aby dostać się na plażę (a nie ma ich dużo) trzeba być zmotoryzowanym. To nam właśnie nie odpowiada. Oczywiście to nie wielki kawałek Filipin który widzieliśmy, ale słyszeliśmy o tych miejscach dużo dobrego, stąd ten zawód. Dodatkowo nie nurkowaliśmy, więc nasze zdanie dotyczy tego co zobaczyliśmy na lądzie.
Trzeba też zaznaczyć, że nie odwiedzaliśmy drogich resortów, w których zapewne wszystko jest dostosowane do odwiedzających i wrażenie może być bardzo dobre. Naszym celem było zobaczyć jak najwięcej w związku z czym przemieszczaliśmy się dużo, a na Filipinach jest to bardziej uciążliwe niż we wspomnianej już wcześniej Tajlandii. Transport z wyspy na wyspę jest droższy, dłuższy i w gorszych warunkach (dalej porównujemy do Tajlandii).
Nasłuchaliśmy się wielu opowieści od ludzi którzy mieszkają na Filipinach, że niestety nie jest tu bezpiecznie. Sami na szczęście nie mieliśmy przykrych doświadczeń.
W porównaniu ceny do jakości Filipiny wypadają dość słabo:
- pokój dwuosobowy to 50-60 zł (w niższym standardzie)
- koszt dania w garkuchni to około 60 peso (ryż + mieso) porcje są średniej wielkości.
- jedzenie w knajpach 15-50 zł (na osobę)
- piwo w sklepie litrowe 8 zł
- bardzo dobry rum 0,7 za 8 zł :)))
- sok ze świeżych owoców 6 zł
- woda litrowa w sklepie 3,5 zł
- skuter 24h 40 zl
(Ceny są oczywiście są podane w przybliżeniu)
Filipińczycy mocno wzorują się na amerykanach. Uwielbiają grę w koszykówkę, dlatego też boiska do kosza są wszędzie. Jedno widzieliśmy nawet w dżungli :) Sporo chłopaków chodzi w koszulkach koszykarzy z NBA.
Jak to w Azji tak i tutaj można spotkać młodziutkie ładne dziewczyny oczywiście do szaleństwa zakochane w starych, grubych i brzydkich panach z Europy ;).
Filipińczycy uwielbiają śpiewać, wszędzie jest karaoke. Śpiewają choć nie zawsz potrafią, słychać jednak w tym śpiewie pasję :)
Trochę w tym poście narzekamy, ale tak pięknych zachodów słońca jak na Filipinach nie widzieliśmy nigdzie indziej w Azji:) dla nich na pewno warto tu przyjechać:)